- Później zapytamy się o
nazwę tej knajpki.
- Niech będzie – odparł Kol.
– To kogo zabijesz dzisiaj? Tego barmana?
- Nie… Może następnym razem.
Dzisiaj, jakąś przypadkową osobę.
- Jak sobie życzysz.
Tańczyli z uśmiechem na twarzy. Patrzyli na siebie i na
innych. Byli zadowoleni, że mają siebie.
Damon także się świetnie bawił. Opowiadał Jessice jakieś
żarty, z których oboje się śmiali. Stefan tańczył z Eleną. Też byli szczęśliwi.
Caroline i Bonnie popijały drinki przy jednym ze stolików. Caroline postanowiła
wyznać coś swojej przyjaciółce.
- Pamiętasz, jak opowiadałam
ci o moim spotkaniu z Klausem?
- Tak.
- Wtedy nie wspomniałam ci,
że zostawił mi list.
- List?
- Tak. Ty jesteś pierwszą
osobą, której to mówię.
- A Elena?
- Nie mówiłam jej… Powiedziałabym jej to teraz, jakby nie tańczyła ze Stefanem, ale nie chcę jej przeszkadzać. Wyjdźmy na zewnątrz.
- Nie mówiłam jej… Powiedziałabym jej to teraz, jakby nie tańczyła ze Stefanem, ale nie chcę jej przeszkadzać. Wyjdźmy na zewnątrz.
- Okej.
Wyszły na zewnątrz przeciskając się przez tańczących ludzi. Gdy
już były na zewnątrz, westchnęły. Caroline zaczęła:
- Na pewno chcesz mi
powiedzieć, co było w tym liście? – zapytała Bonnie.
- Sama przeczytasz. Ja nie
wiem, czy w pobliżu nie ma jakiegoś wampira.
- Niech będzie.
Caroline wyciągnęła z torebki złożony na pół kawałek
papieru. Podała go przyjaciółce. Ona wzięła list i rozłożyła. Pisało tam:
Droga Caroline!
Wiem, że szybko mi nie wybaczysz… Żeby to stało się
jak najszybciej, Tyler będzie mógł wrócić, pod jednym warunkiem: musisz mi
obiecać, że wybaczysz mi resztę moich błędów. Jeśli i tak się stanie, może
wrócić już za tydzień.
Chcę Cię także powiadomić, że do Mystic Falls
wprowadziła się jeszcze jedna czarownica. O ile dobrze pamiętam, ma na imię
Jessica. Z tego co, słyszałem jest doświadczona i nie przepada za wampirami.
Piszę to, gdyż wyjeżdżam na dwa dni i nie mogę cię ochronić przed nią.
O czarownicy powiadom moje rodzeństwo oraz swoich
przyjaciół. Bonnie także.
Jeśli jesteś zainteresowana pierwszą propozycją
zadzwoń lub napisz do mnie.
Klaus
- Hmm… - westchnęła zamyślona
Bonnie.
- Co o tym myślisz? Wybaczyć
mu i pozwolić, żeby Tyler wrócił? Oh, jakbym chciała, żeby wrócił… tylko nie
wiem, czy umiem wybaczyć…
- Bardzo chcesz powrotu
Tylera, prawda? Ja nie mogę zadecydować za ciebie.
Po policzku Caroline spłynęła łza. Bonnie uśmiechnęła się.
- Wiem… Chyba wybaczę… dla
Tylera.
- Dobra… Później się
zastanowisz, może Elena ci pomoże. A, co sądzisz o niej?
- Myślę, że może to być ta
sama. Umiesz rozpoznać czarownicę?
- Tylko za pomocą dotyku
umiem.
- No to spróbujemy… - dodała
Caroline. – A później powiadomimy resztę.
- Okej. Chodźmy – powiedziała,
oddając list.
- Ja jeszcze pójdę do
łazienki.
Kiedy schowała już list, wróciły do środka. Szukały Jessice.
Była przy barze. Bonnie postanowiła usiąść koło niej i niechcący się o nią
otrzeć. Miała przystąpić do planu, kiedy nagle przed nią stanął Damon.
- Zatańczysz? – zapytał
wyciągając rękę.
DJ nie puścił jeszcze tej samej piosenki. Musiał ich mieć
bardzo dużo. Miał też sporo przerobionej muzyki.
- Nie teraz.
- A kiedy? Jutro?
- A może w ogóle? – drażniła
go.
- Najlepiej teraz.
- Muszę się napić. Idę po
drinka. Okej. Tylko napiję się i przyjdę. – odparła. – I będę miała to za sobą
– dodała pod nosem.
- Nie będziesz żałowała.
- No nie wiem – wtrąciła się
Caroline, która stała już za plecami Damona. On jednak się nie odwrócił. –
Chodź Bonnie. Pójdę się napić z tobą.
- To ja też idę – dodał
szeroko uśmiechnięty Damon.
- Dobra, ale chodźmy już –
gorączkowała się Bonnie.
Na szczęście Jessica jeszcze siedziała przy barze.
Czarownica ruszyła szybkim krokiem w stronę baru. Udało się. Zajęła koło niej
wolne miejsce niechcący się o nią ocierając.
- Proszę dwa drinki –
powiedziała Bonnie, kiedy już siedziała.
- Bonnie? – zapytała Jessica.
- Tak. Ty jesteś Jessica?
- Yhym. Ty jesteś koleżanką
Kola?
- Tylko znajomą – dodała.
Bonnie już wiedziała, czy Jessica jest czarownicą czy nie.
- Tu jest jeszcze Caroline –
wtrącił się Damon. – I ja.
- Ciebie zauważyłam,
Caroline. Damona też.
- Jessica, jak się ze mną
tańczyło?
- Świetnie – odparła
zadowolona.
- Widzisz Bonnie? Musisz ze
mną zatańczyć.
- Może później.
Barman podał drinki. Czarownica, podała jednego Caroline.
- Jeszcze dla mnie –
skierował się do chłopaka.
- Zaraz będzie – odparł
znudzony.
Bonnie wzięła łyka swojego drinka.
- Już się napiłaś, chodź
zatańczymy.
- A ty chyba naćpałeś –
odparła Bonnie. – Od kiedy chcesz ze mną tańczyć?
- Hmm… Od teraz. Dużo już
wypiłem. Chyba ze wszystkimi dziewczynami dzisiaj zatańczę.
- No to weź jakąś dziewczynę
z parkietu lub jakąś siedzącą przy stoliku.
- No nie wiem… Dobra.
Caroline, chodź.
- Co?! – zapytała kpiąco,
prawie wypluwając drinka, którego wypiła.
- To co słyszałaś. Chodź ze
mną zatańcz. Później wrócimy tutaj i wezmę Bonnie.
- O rany… Niech będzie, ale
jedna piosenka.
- Pański drink – dodał
barman.
- Mogę za ciebie wypić? –
zapytała Caroline.
- Wypij i idziemy na parkiet.
Forbes szybko wypiła całą zawartość szklanki i poszła z
Damonem. Bonnie i Jessica zostały same.
- Zostałyśmy same. Skąd
jesteś? – zaczęła Jessica.
- Z Mystic Falls, a ty?
- Z Florydy.
- Serio? Zawsze chciałam tam
pojechać, może kiedyś…
- Może ci się uda.
- Mało prawdopodobne. A co
cię sprowadza do Mystic Falls?
- Ciekawość. Słyszałam, że
dzieją się tutaj różne rzeczy.
- Działy się. Teraz już nie
ma takich przypadków – stwierdziła Bonnie., wypijając resztę swojego drinka.
- Może przyjechałam za późno…
Trudno, ale nawet spodobało mi się tu.
- Może… Uczysz się? A może
rzuciłaś szkołę?
- Uczę się jeszcze. Teraz idę
na studia.
- To podobnie jak ja i
reszta.
- Damon też?
- On?! Nie. On i szkoła… to w
ogóle coś innego. On woli siedzieć w domu i pić whisky.
- Ehh… Ja nie znam was tak
długo.
- Rzeczywiście.
Zamilkły. Patrzyły na tańczących ludzi. Elena nadal tańczyła
ze Stefanem, a Damon tańczył z Caroline, która najwyraźniej świetnie się
bawiła. Katherine i Kol i Katherine właśnie schodzili z parkietu, więc Bonnie
postanowiła podejść do nich.
- Pójdę porozmawiać z Kolem i
Katherine. Zaraz wrócę.
- Czekam.
Czarownica ruszyła w stronę pary. Na jej szczęście Damon
nagle nie stanął przed nią i nie zaprosił do tańca. Zaczęła, gdy tylko
pierwotny razem z Kath obrócili głowy w jej stronę.
- Muszę wam coś powiedzieć.
- Co?
- Jessica jest czarownicą.
- No dobra… To mnie
zaskoczyło, ale co z tego? – zapytała leniwie Pierce.
- No to z tego, że ona chyba
wie, że jest czarownicą i wie kim
jesteście.
- Serio?
- No. Poczułam energię, kiedy
się otarłam o nią.
- Klaus mnie przed nią
ostrzegł – usłyszeli głos Caroline.
Bonnie energicznie się odwróciła i ujrzała swoje dwie
przyjaciółki oraz braci Salvatore. Wychyliła się, by zobaczyć czy Jessica nadal
siedzi przy barze. Była tam i przyglądała się im.
- Klaus?
- Tak. Napisał mi w liście,
że do Mystic Falls wprowadziła się jeszcze jedna czarownica. O ile dobrze
pamięta, ma na imię Jessica. Z tego co, słyszał jest doświadczona i nie
przepada za wampirami. Więc trzeba na nią uważać.
- Mamy Bonnie. Na pewno jest
lepsza – dodał Damon.
Czarownica spojrzała na niego ostro.
- Ona pewnie też już wie, że
jestem czarownicą. Jednak przy dotknięciu nie wyczuwamy ile mocy ma ta czarownica.
To by było za łatwe.
- Ale możliwe, że jesteś
silniejsza niż ona, tak? – zapytał Stefan.
- Możliwe. Przecież pomagały
jej dusze czarownic – wtrąciła się Caroline.
- Jeszcze nic nie zrobiła, a
my już szykujemy na nią Bonnie – powiedział Kol.
_________________________
Chyba zawsze będę pisała: Mam nadzieję, że się podoba ;)
Nie jest to najdłuższe ani najkrótsze ;)
Nie miałam weny...
Pozdrawiam ;**
Ciekawi mnie co będzie dalej :D Proszę zlituj się i wstaw jak najszybciej się da rozdział o Klausie i Kath :)
OdpowiedzUsuńSpróbuję, spróbuję, ale mam jeszcze dzisiaj gości i idę do kina ;) Spróbuję jutro, ale nie obiecuję... ;**
UsuńOkej :D Liczę na ciebie ;)
Usuńrozdział o Klausie i Kath dodany ;]
Usuńuwielbiam tvd :) i katherinę, a jak tylko pojawi sie the orginals na pewno rozkocham siei w tym serialu :3 fajny pomysł, zeby mieć stronkę akurat o tym :D zapraszam do nas, to strona z opowiadaniami m.in. tym, dziejącymi się w Hogwarcie :D tzn. historia krukonki Eleny, córki aurorów, która wraz ze swoim najlepszym przyjacielem znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie, a jej przyjaciel i koledzy już stali się pierwszymi ofiarami (nie śmiertelnymi xd)to bd taki powrót do Hogwartu zwłaszcza dla tych, którzy spędzają wakacje w rodzinie mugoli:http://kronikizakrecenia.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńjak będę miała czas to przeczytam :) A tego bloga czytałaś? ;D
UsuńA ty chyba naćpałeś . Najlepszy tekst. ;-)
OdpowiedzUsuń