środa, 14 sierpnia 2013

ROZDZIAŁ XVII

- Później zapytamy się o nazwę tej knajpki.
- Niech będzie – odparł Kol. – To kogo zabijesz dzisiaj? Tego barmana?
- Nie… Może następnym razem. Dzisiaj, jakąś przypadkową osobę.
- Jak sobie życzysz.
         Tańczyli z uśmiechem na twarzy. Patrzyli na siebie i na innych. Byli zadowoleni, że mają siebie.
         Damon także się świetnie bawił. Opowiadał Jessice jakieś żarty, z których oboje się śmiali. Stefan tańczył z Eleną. Też byli szczęśliwi. Caroline i Bonnie popijały drinki przy jednym ze stolików. Caroline postanowiła wyznać coś swojej przyjaciółce.  
- Pamiętasz, jak opowiadałam ci o moim spotkaniu z Klausem?
- Tak.
- Wtedy nie wspomniałam ci, że zostawił mi list.
- List?
- Tak. Ty jesteś pierwszą osobą, której to mówię.
- A Elena?
- Nie mówiłam jej… Powiedziałabym jej to teraz, jakby nie tańczyła ze Stefanem, ale nie chcę jej przeszkadzać. Wyjdźmy na zewnątrz.
- Okej.
         Wyszły na zewnątrz przeciskając się przez tańczących ludzi. Gdy już były na zewnątrz, westchnęły. Caroline zaczęła:
- Na pewno chcesz mi powiedzieć, co było w tym liście? – zapytała Bonnie.
- Sama przeczytasz. Ja nie wiem, czy w pobliżu nie ma jakiegoś wampira.
- Niech będzie.
         Caroline wyciągnęła z torebki złożony na pół kawałek papieru. Podała go przyjaciółce. Ona wzięła list i rozłożyła. Pisało tam:

Droga Caroline!
Wiem, że szybko mi nie wybaczysz… Żeby to stało się jak najszybciej, Tyler będzie mógł wrócić, pod jednym warunkiem: musisz mi obiecać, że wybaczysz mi resztę moich błędów. Jeśli i tak się stanie, może wrócić już za tydzień.
Chcę Cię także powiadomić, że do Mystic Falls wprowadziła się jeszcze jedna czarownica. O ile dobrze pamiętam, ma na imię Jessica. Z tego co, słyszałem jest doświadczona i nie przepada za wampirami. Piszę to, gdyż wyjeżdżam na dwa dni i nie mogę cię ochronić przed nią.
O czarownicy powiadom moje rodzeństwo oraz swoich przyjaciół. Bonnie także. 
Jeśli jesteś zainteresowana pierwszą propozycją zadzwoń lub napisz do mnie.

                                                                           Klaus

- Hmm… - westchnęła zamyślona Bonnie.
- Co o tym myślisz? Wybaczyć mu i pozwolić, żeby Tyler wrócił? Oh, jakbym chciała, żeby wrócił… tylko nie wiem, czy umiem wybaczyć…
- Bardzo chcesz powrotu Tylera, prawda? Ja nie mogę zadecydować za ciebie.
         Po policzku Caroline spłynęła łza. Bonnie uśmiechnęła się.
- Wiem… Chyba wybaczę… dla Tylera.
- Dobra… Później się zastanowisz, może Elena ci pomoże. A, co sądzisz o niej?
- Myślę, że może to być ta sama. Umiesz rozpoznać czarownicę?
- Tylko za pomocą dotyku umiem.
- No to spróbujemy… - dodała Caroline. – A później powiadomimy resztę.
- Okej. Chodźmy – powiedziała, oddając list.
- Ja jeszcze pójdę do łazienki.
         Kiedy schowała już list, wróciły do środka. Szukały Jessice. Była przy barze. Bonnie postanowiła usiąść koło niej i niechcący się o nią otrzeć. Miała przystąpić do planu, kiedy nagle przed nią stanął Damon.
- Zatańczysz? – zapytał wyciągając rękę.
         DJ nie puścił jeszcze tej samej piosenki. Musiał ich mieć bardzo dużo. Miał też sporo przerobionej muzyki.
- Nie teraz.
- A kiedy? Jutro?
- A może w ogóle? – drażniła go.
- Najlepiej teraz.
- Muszę się napić. Idę po drinka. Okej. Tylko napiję się i przyjdę. – odparła. – I będę miała to za sobą – dodała pod nosem.
- Nie będziesz żałowała.
- No nie wiem – wtrąciła się Caroline, która stała już za plecami Damona. On jednak się nie odwrócił. – Chodź Bonnie. Pójdę się napić z tobą.
- To ja też idę – dodał szeroko uśmiechnięty Damon.
- Dobra, ale chodźmy już – gorączkowała się Bonnie.
         Na szczęście Jessica jeszcze siedziała przy barze. Czarownica ruszyła szybkim krokiem w stronę baru. Udało się. Zajęła koło niej wolne miejsce niechcący się o nią ocierając.
- Proszę dwa drinki – powiedziała Bonnie, kiedy już siedziała.
- Bonnie? – zapytała Jessica.
- Tak. Ty jesteś Jessica?
- Yhym. Ty jesteś koleżanką Kola?
- Tylko znajomą – dodała.
         Bonnie już wiedziała, czy Jessica jest czarownicą czy nie.
- Tu jest jeszcze Caroline – wtrącił się Damon. – I ja.
- Ciebie zauważyłam, Caroline. Damona też.
- Jessica, jak się ze mną tańczyło?
- Świetnie – odparła zadowolona.
- Widzisz Bonnie? Musisz ze mną zatańczyć.
- Może później.
         Barman podał drinki. Czarownica, podała jednego Caroline.
- Jeszcze dla mnie – skierował się do chłopaka.
- Zaraz będzie – odparł znudzony.
         Bonnie wzięła łyka swojego drinka.
- Już się napiłaś, chodź zatańczymy.
- A ty chyba naćpałeś – odparła Bonnie. – Od kiedy chcesz ze mną tańczyć?
- Hmm… Od teraz. Dużo już wypiłem. Chyba ze wszystkimi dziewczynami dzisiaj zatańczę.
- No to weź jakąś dziewczynę z parkietu lub jakąś siedzącą przy stoliku.
- No nie wiem… Dobra. Caroline, chodź.
- Co?! – zapytała kpiąco, prawie wypluwając drinka, którego wypiła.
- To co słyszałaś. Chodź ze mną zatańcz. Później wrócimy tutaj i wezmę Bonnie.
- O rany… Niech będzie, ale jedna piosenka.
- Pański drink – dodał barman.
- Mogę za ciebie wypić? – zapytała Caroline.
- Wypij i idziemy na parkiet.
         Forbes szybko wypiła całą zawartość szklanki i poszła z Damonem. Bonnie i Jessica zostały same.
- Zostałyśmy same. Skąd jesteś? – zaczęła Jessica.
- Z Mystic Falls, a ty?
- Z Florydy.
- Serio? Zawsze chciałam tam pojechać, może kiedyś…

- Może ci się uda.
- Mało prawdopodobne. A co cię sprowadza do Mystic Falls?
- Ciekawość. Słyszałam, że dzieją się tutaj różne rzeczy.
- Działy się. Teraz już nie ma takich przypadków – stwierdziła Bonnie., wypijając resztę swojego drinka.
- Może przyjechałam za późno… Trudno, ale nawet spodobało mi się tu.
- Może… Uczysz się? A może rzuciłaś szkołę?
- Uczę się jeszcze. Teraz idę na studia.
- To podobnie jak ja i reszta.
- Damon też?
- On?! Nie. On i szkoła… to w ogóle coś innego. On woli siedzieć w domu i pić whisky.
- Ehh… Ja nie znam was tak długo.
- Rzeczywiście.
         Zamilkły. Patrzyły na tańczących ludzi. Elena nadal tańczyła ze Stefanem, a Damon tańczył z Caroline, która najwyraźniej świetnie się bawiła. Katherine i Kol i Katherine właśnie schodzili z parkietu, więc Bonnie postanowiła podejść do nich.
- Pójdę porozmawiać z Kolem i Katherine. Zaraz wrócę.
- Czekam.
         Czarownica ruszyła w stronę pary. Na jej szczęście Damon nagle nie stanął przed nią i nie zaprosił do tańca. Zaczęła, gdy tylko pierwotny razem z Kath obrócili głowy w jej stronę.
- Muszę wam coś powiedzieć.
- Co?
- Jessica jest czarownicą.
- No dobra… To mnie zaskoczyło, ale co z tego? – zapytała leniwie Pierce.
- No to z tego, że ona chyba wie, że jest czarownicą  i wie kim jesteście.
- Serio?
- No. Poczułam energię, kiedy się otarłam o nią.
- Klaus mnie przed nią ostrzegł – usłyszeli głos Caroline.
         Bonnie energicznie się odwróciła i ujrzała swoje dwie przyjaciółki oraz braci Salvatore. Wychyliła się, by zobaczyć czy Jessica nadal siedzi przy barze. Była tam i przyglądała się im.
- Klaus?
- Tak. Napisał mi w liście, że do Mystic Falls wprowadziła się jeszcze jedna czarownica. O ile dobrze pamięta, ma na imię Jessica. Z tego co, słyszał jest doświadczona i nie przepada za wampirami. Więc trzeba na nią uważać.
- Mamy Bonnie. Na pewno jest lepsza – dodał Damon.
         Czarownica spojrzała na niego ostro.
- Ona pewnie też już wie, że jestem czarownicą. Jednak przy dotknięciu nie wyczuwamy ile mocy ma ta czarownica. To by było za łatwe.
- Ale możliwe, że jesteś silniejsza niż ona, tak? – zapytał Stefan.
- Możliwe. Przecież pomagały jej dusze czarownic – wtrąciła się Caroline.

- Jeszcze nic nie zrobiła, a my już szykujemy na nią Bonnie – powiedział Kol.

_________________________


Chyba zawsze będę pisała: Mam nadzieję, że się podoba ;) 
Nie jest to najdłuższe ani najkrótsze ;) 
Nie miałam weny... 
Pozdrawiam ;**

7 komentarzy:

  1. Ciekawi mnie co będzie dalej :D Proszę zlituj się i wstaw jak najszybciej się da rozdział o Klausie i Kath :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spróbuję, spróbuję, ale mam jeszcze dzisiaj gości i idę do kina ;) Spróbuję jutro, ale nie obiecuję... ;**

      Usuń
    2. Okej :D Liczę na ciebie ;)

      Usuń
    3. rozdział o Klausie i Kath dodany ;]

      Usuń
  2. uwielbiam tvd :) i katherinę, a jak tylko pojawi sie the orginals na pewno rozkocham siei w tym serialu :3 fajny pomysł, zeby mieć stronkę akurat o tym :D zapraszam do nas, to strona z opowiadaniami m.in. tym, dziejącymi się w Hogwarcie :D tzn. historia krukonki Eleny, córki aurorów, która wraz ze swoim najlepszym przyjacielem znalazła się w wielkim niebezpieczeństwie, a jej przyjaciel i koledzy już stali się pierwszymi ofiarami (nie śmiertelnymi xd)to bd taki powrót do Hogwartu zwłaszcza dla tych, którzy spędzają wakacje w rodzinie mugoli:http://kronikizakrecenia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak będę miała czas to przeczytam :) A tego bloga czytałaś? ;D

      Usuń
  3. A ty chyba naćpałeś . Najlepszy tekst. ;-)

    OdpowiedzUsuń